Keep calm and follow netiquette

Zgodnie z ogólnie obowiązującą definicją to nic innego jak zbiór zasad kulturalnego korzystania z Internetu. Jest to regulamin poprawnego zachowania się w sieci, stworzony przez samych użytkowników. Powinien ją znać każdy aktywny internauta, co więcej powinien się do niej stosować.

Netykieta może być definiowana w różny sposób, w zależności od miejsca w sieci. Każdy może inaczej ją porządkować bądź dostosować do działania danego serwisu, określając zasady dobrego zachowania w swoim regulaminie. Niemniej jednak, warto zapoznać się i zapamiętać 10 jej podstawowych zasad.

Surfowanie w sieci nie zwalnia nas z odpowiedzialności za nasze wykroczenia, zatem nie powinniśmy i nie możemy czuć się bezkarni. Kodeks cywilny mówi o treściach, które obrażają osoby publiczne, zawierają pomówienia bądź, ubliżają innym narodowością, rasom ludzkim, czy religią. Groźby, nawoływanie do przestępstwa i nienawiści na tle różnic narodowościowych, rasowych, etnicznych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, a także namawianie do popełnienia samookaleczenia lub samobójstwa, podlega pod kodeks karny.

Nieprzestrzeganie netykiety, czyli pewnych reguł określonych w ustawach szczególnych, to:

Wychodząc ze sklepu odruchowo analizujemy paragon, aby upewnić się, że kasjer nie nabił czegoś dwukrotnie. Gdy ankieter pyta nas o nazwisko, telefon lub adres, zasłaniamy się ochroną danych osobowych. Tymczasem w Internecie bezmyślnie akceptujemy wszelkie regulaminy. Logując się na dany portal internetowy, profil w  mediach społecznościowych, forum internetowe, zakładając skrzynkę mailingową lub konto w komunikatorze zawsze, ale to zawsze zanim zaakceptujemy regulamin należy się z nim zapoznać. Unikniemy dzięki temu wielu niepotrzebnych problemów wynikających z naszej niewiedzy.

Przykładem jest głośna sprawa portalu pobieraczek.pl Przez wiele miesięcy polski Internet żył sprawą niesławnego serwisu, który oferował możliwość pobierania wszelkiego rodzaju multimediów. Warunkiem dostępu do tych materiałów było wypełnienie formularza rejestracyjnego, co wiązało się z podaniem przez użytkownika swoich danych osobowych. Internauci, którzy bezmyślnie klikali w przycisk „Akceptuję Regulamin”, po kilku tygodniach otrzymywali pisma z wezwaniem do wniesienia opłaty rejestracyjnej w wysokości 94 zł 80 groszy. Jeśli zdecydowali się je zignorować, do akcji wkraczała się jedna z sopockich kancelarii prawnych, która „straszyła” użytkowników skierowaniem sprawy do sądu. Ostatecznie UOKiK nałożył na firmę dwie wysokie kary, a oszukani użytkownicy wytoczyli przeciwko twórcom serwisu pozew zbiorowy w efekcie 1 stycznia 2013 pobieraczek zawiesił możliwość rejestracji kolejnych użytkowników.

Pamiętajmy również o tym, iż profile na portalach społecznościowych są naszą wizytówką i warto od czasu do czasu przeanalizować wrzucane przez nas treści, listę znajomych oraz zdjęcia na których jesteśmy oznaczani.
W momencie, gdy szukamy nowej pracy nieznający nas rekruter w pierwszej kolejności zajrzy właśnie tam i polubienie portalu szlachta nie pracuje raczej nam nie pomoże w odnalezieniu wymarzonego stanowiska. Dlaczego? Przykłady znajdziemy poniżej.

Maj 2010 - Ashley Johnson, kelnerka w jednej z pizzerii w Karolinie Północnej narzeka na zbyt niski jej zdaniem napiwek, jaki otrzymała od klientów. Nazwisk klientów nie podała, ale niestety wymieniła nazwę pizzerii, w której była zatrudniona, co wystarczyło do zwolnienia.

Marzec 2009 - Nathan Singh, strażnik w więzieniu Leicester, zwolniony po tym, jak ujawniono, że wśród jego facebookowych przyjaciół znajdowało się 13 kryminalistów.

Reasumując, znajomość i przestrzeganie zasad netykiety bardzo pomaga w codziennym funkcjonowaniu, każdy aktywny internauta powinien mieć świadomość ich istnienia. Dobrze przecież być postrzeganym jako osoba o wysokiej kulturze osobistej, ale też nie możemy dać się zwariować. Pamiętajmy o jednej bardzo ważnej zasadzie "Jak Cię widzą, tak Cię piszą".