06/28/23

Długofalowe skutki podwyżki płacy minimalnej



W 2024 roku najniższa krajowa przekroczy 4000 zł brutto. Od stycznia wyniesie 4242zł brutto przy zatrudnieniu na cały etat, a 27,70 zł brutto za godzinę pracy na umowie zlecenia. Od lipca stawki wzrosną odpowiednio do 4300 zł brutto i do 28,10 zł brutto. Jakie będą konsekwencje takiego wzrostu? Czy pracownicy rzeczywiście będą mieli więcej pieniędzy w swoich portfelach? 


Temat komentuje Anna Stachniuk strateg biznesowy, ekspert z zakresu Employer Brandingu z Uniwersytetu WSB Merito Bydgoszcz.

W bieżącym roku mieliśmy już do czynienia z rekordowymi podwyżkami wynagrodzenia minimalnego – najpierw do kwoty 3490 zł brutto w styczniu, a następnie do kwoty 3600 brutto w lipcu. Podwyżka planowana na 2024 jest kolejną próbą zaspokojenia potrzeb pracowników, którzy są najmniej wykwalifikowani na rynku pracy i sztucznie zawyża koszty pracy. Dlaczego? Ponieważ nie odpowiada skali wzrostu produktywności polskich przedsiębiorstw. Ten wzrost produktywności jest również zagrożony możliwymi opóźnieniami z KPO. Firmy nie zdążą się zautomatyzować na czas i jeśli nie mają dość kapitału, mogą popaść w spiralę płacowo-kosztową
-- uważa Anna Stachniuk z Uniwersytetu WSB Merito Bydgoszcz.

Zdaniem ekspertki tylko określone typy firm dadzą sobie radę z problemami rosnących kosztów zatrudnienia. 

Są to przedsiębiorstwa:



Podwyżki pensji minimalnej zagrożeniem dla średnich i małych firm 

Z kolei średnie przedsiębiorstwa spotkają się z dylematem: czy nadal prowadzić działalność, czy konsolidować się z większymi? 


Już w tym roku sporo podmiotów „sprzedaje się” do dużych graczy, którzy z sukcesem wykorzystają potencjał tych biznesów. Małe firmy zakończą działalność lub pozostaną małe: ich dynamika wzrostu znacznie spadnie przez cięcie kosztów: redukcje managerów, wydatków na marketing, potrzebę zmiany modelu skalowania biznesu 
-– wyjaśnia Anna Stachniuk.

Więcej w portfelu to też więcej wydatków

Inne naturalne konsekwencje tak skokowych i dużych podwyżek płacy minimalnej to według ekspertki również:




Kontakt z ekspertem za pośrednictwem rzecznika prasowego uniwersytetu:
Agnieszka Jarczyńska